Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Załamał się lód, kobieta nie żyje

Data publikacji 17.01.2017

Nie udało się uratować 69-letniej kobiety, pod którą załamał się lód na Czarnej Hańczy. Do tragicznego zdarzenia doszło wczoraj, gdy suwalczanka spacerowała ze swoimi psami po nadrzecznych bulwarach. Policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.

Wczoraj po południu dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach został powiadomiony o zaginięciu 69- letniej mieszkanki Suwałk. Z relacji zgłaszającej wynikało, że kobieta wyszła rano na spacer z psami w okolice Zalewu Arkadia i rzeki Czarna Hańcza, i nie powróciła do domu. We wskazane miejsce natychmiast zostali wysłani dzielnicowi. Mundurowi skrupulatnie sprawdzali rejon Zalewu Arkadia i pobliskiej rzeki. W okolicy mostu, przy ul. Bakałarzewskiej w Suwałkach policjanci zauważyli pęknięty lód na rzece, a w wodzie ciało człowieka.

Do pomocy na miejsce zostali wezwani strażacy, którzy wyciągnęli z wody zwłoki kobiety. Lekarz obecny na miejscu tragedii stwierdził zgon.

Suwalscy policjanci, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Suwałkach, wyjaśniają okoliczności tego tragicznego zdarzenia.

Policjanci apelują o rozwagę i przypominają:

pokrywy lodowe zbiorników wodnych bywają zdradliwe, zwłaszcza gdy przychodzą cieplejsze dni. Mimo, że przy brzegach lód wydaje się gruby, to kilka kroków dalej  może być już bardzo cienki i kruchy. Szczególnym zagrożeniem są miejsca, gdzie pod lodem cały czas płynie nurt wody, takie jak np. zalewy, czy rzeki. Na tego typu zamarznięte akweny w ogóle nie powinno się wchodzić, gdyż jest to bardzo niebezpieczne

Policjanci ostrzegają! Człowiek, pod którym załamał się lód,  najczęściej nie jest w stanie sam wyjść na powierzchnię, a kilka minut spędzonych w zimnej wodzie prowadzi do wyziębienia organizmu, utraty sił, przytomności i w konsekwencji - śmierci.

Powrót na górę strony