Zatrzymani za kradzieże
Suwalscy policjanci zatrzymali 18-letniego sprawcę kradzieży portfela oraz jego 16- letniego wspólnika. Mundurowi odzyskali też część utraconego mienia. Starszy z chłopaków kilka dni wcześniej zabrał fiata seicento z jednej z suwalskich posesji, a następnie uszkodził auto i porzucił je. Dwa dni później ukradł kasetkę z pieniędzmi z mieszkania w Raczkach. Także tym razem nie uda mu się uniknąć odpowiedzialności i za swoje postępowanie odpowie przed sądem.
W minioną środę, tuż przed godz. 16-tą dyżurny suwalskiej Policji otrzymał informację o kradzieży portfela w jednej z samorządowych instytucji. Mundurowi natychmiast pojechali na miejsce. Tam wstępnie ustalili, że złodziej wykorzystał nieuwagę pokrzywdzonej i ukradł z torebki portfel z zawartością 20 złotych i dokumentów. Kobieta opisała dokładnie sprawcę oraz drugiego młodego mężczyznę, który bez powodu "kręcił się" w pobliżu miejsca kradzieży. Policjanci zatrzymali obu mężczyzn. Zarówno 18-latek, jak i jego o dwa lata młodszy kolega okazali się znani mundurowym. Poza tym okazało się, że 16-latek jest poszukiwany przez sąd. Chłopak posiadał przy sobie mikrofon. W toku postępowania policjanci ustalili, że poza portfelem złodzieje zabrali z instytucji także dwa mikrofony. Młodszy z chłopaków schował je w jednym z suwalskich sklepów. W wyniku szybkiej reakcji mundurowych oba mikrofony oraz skradziony portfel i dokumenty trafiły do właścicieli. Wczoraj 18-latek usłyszał trzeci w tym miesiącu, zarzut. 16-latek za postępowanie niezgodne z prawem odpowie przed sądem rodzinnym i nieletnich.
Kilka dni wcześniej 18-latek dokonał kradzieży fiata seicento z jednej z posesji w Suwałkach. Po dwóch dniach policjanci odnaleźli auto. Młody człowiek przyznał się do popełnienia tego czynu. Po dwóch dniach policjanci ponownie zatrzymali 18-latka. Tym razem wspólnie z 16-latkiem i 14-latką dokonał kradzieży 14-tysięcy złotych z mieszkania w Raczkach. Policjanci odzyskali prawie 6 tys. Resztę młodzi ludzi najprawdopodobniej wydali na nowe ubrania, bo policjanci znaleźli przy nich trzy reklamówki z odzieżą. W tym przypadku Suwalczanin usłyszał zarzut, a jego młodszymi wspólnikami zajmie się sąd rodzinny.