Kryminalni zatrzymali włamywaczy do plebanii
Suwalscy policjanci zatrzymali trzech mężczyzn podejrzanych o kradzież z włamaniem do plebanii. Włamywacze wykorzystali moment, kiedy w pobliskim kościele trwała msza święta i weszli przez okno do budynku. Ich łupem padły pieniądze, naczynia liturgiczne i portfel z dokumentami. Pokrzywdzony oszacował straty na łączną kwotę ponad 23 tysięcy złotych. Sąd, na wniosek prokuratury, zastosował wobec mężczyzn środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
Suwalscy policjanci zatrzymali trzech mężczyzn podejrzanych o kradzież z włamaniem do jednej z plebanii w powiecie suwalskim. Do zdarzenia doszło w połowie stycznia przed południem, kiedy w pobliskim kościele trwała msza święta. Włamywacze wykorzystali nieobecność księdza i przez okno weszli do budynku plebanii skąd zabrali pieniądze z ofiar, naczynia liturgiczne oraz portfel z pieniędzmi i dokumentami. Pokrzywdzony oszacował straty na łączną kwotę ponad 23 tysięcy złotych. Wszystkie tropy prowadziły kryminalnych do jednego z mieszkań w Suwałkach, które wynajmowali dwaj męzczyźni. We wtorek policjanci zapukali do ich drzwi. Mężczyźni nie kryli zaskoczenia wizytą policjantów, a 33-letni mieszkaniec województwa warmińsko-mazurskiego próbował jeszcze zmylić mundurowych, podając dane brata. Wiedział, że jest poszukiwany przez olecki sąd za liczne kradzieże i włamania. W trakcie przeszukania mieszkania policjanci znaleźli ponad 40 gramów suszu należącego do drugiego z zatrzymanych - 31-latka. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że jest to marihuana. Trzeciego z podejrzanych kryminalni zatrzymali w środę na terenie gminy Rutka-Tartka. 26-latek, znany policjantom ze swojej przestępczej działalności, schował się w piwnicy domu. Mimo, że wejście do niej przykrył dywanem, to nic mu to nie dało. Cała trójka usłyszała już zarzuty w Prokuraturze Rejonowej w Suwałkach. Jeden z nich usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem w warunkach recydywy, drugi dodatkowo posiadania znacznej ilości narkotyków. Za te przestępstwa ustawodawca przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności, a w warunkach recydywy może być ona zwiększona o połowę. Sąd, na wniosek prokuratury, zastosował wobec mężczyzn środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.